Ubezpieczenie a inflacja – czy składka może się zmieniać z czasem?

Redakcja

23 kwietnia, 2025

W czasach, gdy ceny towarów i usług rosną z miesiąca na miesiąc, coraz więcej osób zaczyna zastanawiać się, jak inflacja wpływa na długoterminowe zobowiązania finansowe – w tym także na ubezpieczenia na życie. Czy zawarta dzisiaj umowa będzie miała taką samą wartość za 10, 20 czy 30 lat? Czy składka, którą płacimy regularnie, jest stała, czy może ulec zmianie? I co najważniejsze – czy wysokość świadczenia z polisy również jest chroniona przed skutkami inflacji?

Odpowiedzi na te pytania nie są oczywiste, a rynek ubezpieczeń oferuje różne mechanizmy, które mają przeciwdziałać negatywnym skutkom spadku siły nabywczej pieniądza. W tym artykule dokładnie przeanalizujemy relację między inflacją a ubezpieczeniami na życie, pokazując, co warto wiedzieć, zanim podpiszesz długoterminową polisę.

Czym jest inflacja i jak wpływa na wartość polisy?

Inflacja to proces wzrostu ogólnego poziomu cen, który powoduje spadek wartości pieniądza. Innymi słowy, za tę samą kwotę z roku na rok możemy kupić mniej. Jeśli więc w 2025 roku suma ubezpieczenia wynosi 100 000 zł, ale przez kolejne 20 lat inflacja wynosi średnio 5% rocznie, realna wartość tej kwoty znacząco spadnie – nawet o połowę.

Dla ubezpieczonego oznacza to, że polisa, którą uznał za wystarczającą dzisiaj, może w przyszłości nie pokryć nawet kosztów pogrzebu czy podstawowych zobowiązań. Tym bardziej, że wiele polis nie uwzględnia automatycznego mechanizmu indeksacji – czyli dostosowywania sumy ubezpieczenia lub składki do zmieniającego się poziomu cen w gospodarce.

Dlatego tak ważne jest, by jeszcze przed podpisaniem umowy zapytać ubezpieczyciela o to, jak jego produkt reaguje na inflację. Bo brak odpowiedniego zabezpieczenia oznacza, że nasza inwestycja w ochronę życia z czasem po prostu traci sens.

Czy składka ubezpieczeniowa może wzrosnąć?

To zależy od rodzaju polisy. W przypadku tradycyjnych ubezpieczeń terminowych – np. na 10 czy 20 lat – składka ustalana jest zazwyczaj na początku umowy i nie ulega zmianie przez cały okres jej trwania. To rozwiązanie daje przewidywalność finansową, ale może prowadzić do sytuacji, w której suma ubezpieczenia – choć nominalnie taka sama – realnie pokrywa znacznie mniej niż zakładano.

Z kolei w przypadku ubezpieczeń grupowych lub polis z elastycznym okresem ochrony, składka może być regularnie aktualizowana. Czasem zależy to od wieku ubezpieczonego (np. co pięć lat rośnie składka ze względu na większe ryzyko), a czasem – właśnie od poziomu inflacji i ogólnej sytuacji rynkowej.

Niektóre towarzystwa oferują tzw. indeksację składki – czyli jej dobrowolne, coroczne zwiększanie o określony procent, najczęściej od 3 do 10%. W zamian rośnie również suma ubezpieczenia. Dzięki temu ochrona z roku na rok zyskuje na wartości, a my mamy większą pewność, że świadczenie wypłacone bliskim zachowa swoją realną siłę nabywczą.

Warto więc dokładnie sprawdzić w ogólnych warunkach ubezpieczenia, czy nasza polisa zawiera klauzulę indeksacyjną oraz na jakich zasadach jest ona wdrażana. Dla osób szukających dodatkowego kontekstu i przykładów wpływu różnych czynników na koszt polisy, pomocne informacje znajdują się również tutaj: https://wiadomosci.ox.pl/ile-kosztuje-ubezpieczenie-na-zycie-przeglad-czynnikow-wplywajacych-na-cene,93325

Czy można chronić wartość świadczenia przed inflacją?

Tak, ale wymaga to świadomego wyboru odpowiedniej konstrukcji polisy. Najskuteczniejszym sposobem zabezpieczenia się przed inflacją jest wybór ubezpieczenia z opcją indeksacji. Wówczas suma ubezpieczenia wzrasta co roku, a wraz z nią – składka. Choć dla niektórych może to oznaczać nieznaczne obciążenie budżetu, długofalowo przynosi korzyści.

Niektóre produkty ubezpieczeniowe umożliwiają również samodzielne podnoszenie sumy ubezpieczenia w określonych interwałach – np. co 5 lat. To dobre rozwiązanie dla osób, które wolą mieć większą kontrolę nad tempem wzrostu składki i nie chcą być związane automatycznym mechanizmem.

Alternatywnie, część osób decyduje się na zakup nowej polisy co kilka lat – z aktualnymi warunkami i nową sumą ubezpieczenia. To rozwiązanie niesie jednak ryzyko – z wiekiem rośnie cena ubezpieczenia, a przy pogorszeniu stanu zdrowia może okazać się, że nowa polisa będzie po prostu niedostępna lub bardzo droga.

Jak mądrze planować ochronę w niestabilnych czasach?

Wysoka inflacja, rosnące stopy procentowe i niepewność gospodarcza to czynniki, które skłaniają do przemyślenia nie tylko codziennych wydatków, ale również długoterminowych zobowiązań. Ubezpieczenie na życie, choć często traktowane jako „produkt drugiego planu”, powinno być regularnie analizowane – podobnie jak inne elementy planu finansowego.

Warto co roku robić przegląd swojej polisy – sprawdzić, czy suma ubezpieczenia nadal odpowiada naszym zobowiązaniom, czy zakres ochrony jest aktualny, czy składka nie obciąża zbytnio budżetu. W razie potrzeby warto też porównać ofertę z innymi produktami na rynku – bo to, co było atrakcyjne pięć lat temu, dziś może mieć lepszy odpowiednik.

W miarę jak zmieniają się nasze potrzeby, styl życia i sytuacja ekonomiczna, polisa powinna „rosnąć” razem z nami – być elastyczna, odporna na inflację i adekwatna do wartości, które chcemy chronić.

Podsumowanie – stabilność w zmiennym świecie

Inflacja to zjawisko, którego nie da się całkowicie uniknąć, ale można się na nie przygotować. Dobrze skonstruowana polisa na życie może być nie tylko tarczą ochronną dla najbliższych, ale też trwałym filarem bezpieczeństwa finansowego – pod warunkiem, że uwzględnia zmieniającą się wartość pieniądza.

Dlatego nie wystarczy zapłacić składkę i zapomnieć. Trzeba świadomie zaplanować strategię ochrony, zadać pytania o indeksację, regularnie aktualizować warunki polisy i reagować na to, co dzieje się w gospodarce. Ubezpieczenie na życie to nie jednorazowy zakup – to relacja, którą warto pielęgnować przez lata.

Artykuł zewnętrzny.

Polecane: